Spektakl "21 elementów"
Sednem sztuki jako takiej jest jej niezrównana plastyczność w wyrażaniu naszych uczuć, przekonań i doświadczeń. Poprzez sztukę możemy dzielić się tym, co inaczej nie byłoby nigdy wyrażalne lub zrozumiałe. Wśród form scenicznych, ciężko o bardziej plastyczną formę, niż teatr ruchu.
W sobotę, 25 maja, przyjechał do nas Teatr Smile - Łódzki Teatr OSób z Niepełnosprawnością, aby specjalnie dla serockiej widowni wystąpić ze swoim autorskim spektaklem „21 elementów”. Oczywiście, każda sztuka „na żywo”, jest inna przy kolejnym wystawieniu, ale nigdzie indziej nie widać tego lepiej, jak właśnie w takim żywym dziele. Powodem tego jest, być może, to co zdaje się kierować aktorami Teatru Smile: autentyczność wyrazu. Autentyczność w teatrze to przewrotna rzecz: prawda i fikcja mieszają się ze sobą, puszczając oko do widza. Często wychodząc ze spektaklu nie da się ich klarownie oddzielić. W spektaklu „21 elementów”, aktorzy na scenie niczego nie udają, nie pozorują – choć niewątpliwie grają. Robią to jednak tak przejmująco, że nie da się tego zobaczyć inaczej, niż właśnie jako pełna autentyczność sceniczna. Dzięki niej pozbawiona słów opowieść o odmienności, lęku przed nią i akceptacji, mogła mieć tak szczery wyraz.
Nieczęsto dzielimy się zakulisowymi historiami z naszej pracy, ale dzisiaj podzielimy się jedną, kluczową dla zrozumienia potęgi tego co zobaczyliśmy: gdy zapytaliśmy pana Adama Kuzę, prowadzącego Teatr Smile, o długość spektaklu, nie od razu dostaliśmy precyzyjną odpowiedź. Pierwsza która dostaliśmy, to: „Tak długo, jak będą czuli”. I wiecie, co, drodzy czytelnicy? Tak właśnie było. Tak to właśnie wyglądało. Ani jednego gestu lub ruchu więcej, ani mniej.
Dziękujemy aktorom Teatru Smile za to, że przyjechali do nas taki kawał drogi, żeby pokazać swoją sztukę, dziękujemy panu Adamowi Kuzie za przygotowanie artystów oraz członkom Stowarzyszenia Rodziców i Opiekunów Osób z Zespołem Downa w Łodzi za wsparcie merytoryczne i logistyczne, dzięki któremu Teatr Smile mógł u nas wystąpić!